piątek, 19 lutego 2010

Fajny dzień

Przygotowuje się do przyjazdu moich Rodziców i siostry ze szwagrem. Hurraaa, to juz za niecały tydzień.Wtedy na pewno komputer pójdzie w odstawkę ,ale na razie piszę i przygotowuję się do otwarcia Warsztatu Artystycznych Dusz. Dzisiaj super dzień...z kilku powodów:
Po pierwsze , jak zawsze w piątek ,Marcia (moja 13 letnia córeczka) wrócila z tygodniowej rehabilitacji i dzisiaj przeszła z samochodu do domu na własnych nogach !!!!!Hip hip- hurraaa, wszyscy , którzy znają historię Marty, wiedzą jak wielkie to wydarzenie dla nas.Mała Wojowniczka ..... Dzisiaj też zadzwonila Pani Doktor "od łykania" jak my to mówimy i zapytała czy wyrażam zgodę na opublikowanie i zrobienie płyty dla studentów medycyny na Uniwersytecie Medycznym w Limericku, Marty nauki i jak to określila "cudu jej łykania".Ciesze się, że Marta może być przykładem,że nie wolno się poddawać i skazywać pacjenta na brak ćwiczeń i nadziei na wyzdrowienie. Polscy lekarze , z którymi byłam wciąż w kontakcie mailowym, twierdzili od początku ,że Marta będzie łykała i tego się trzymalismy....hahahah, niech teraz irlandzcy , przyszli lekarze, poznają siłę wiary...:))

Juz , juz.....blog o Marcie powstaje i wtedy będę sie rozpisywała ...tutaj ma byc scrapowo i artystycznie, ale wiem ,ze mi wybaczycie , bo przecież, jej postępy , determinują moje życie...scrapowanie też :)))))



Dzisiaj właśnie przyszła paczka od Dziadków i to jest ten następny dobry punkt-super dnia. Przyszło mnóstwo wstążek, koronek, stempli...wszystko to co licytowałam lub kupowałam w polskich sklep

ach internetowych (adresy z boku na pasku) i wielki skarb od Babci Zosi - woreczek guzików zbieranych przez nią od lat.Na zdjęciu Marta dzielnie je segreguje, są cudne!!!

Tu na zdjęciu efekt segregacji, już nie mogę sie doczekać , kiedy będę ich używać w projektach....ech :))






Przy rozpakowywaniu paczki spotkały mnie następne,miłe niespodzianki....Dusze "handmade" mam nie tylko po Mamie, która robi zawsze piękne dekoracje w domu i w ogrodzie,ale i  po Tacie :)). Sam wykleił mi w bursztynki "Św.Rodzinę", to dopiero "scraper" :))) Zobaczcie sami...




Rozpakowując paczuszki z poszczególnych Galerii i od pojedyńczych "allegrowiczów", odkryłam następną niespodziankę....kupiłam tusze Marthy Stewart i dostałam dodatkowo piekny stempel-Irysy.To bardzo miłe nie uważacie?? Dlatego postanowiłam zarekomendować nadawce paczuszki, zważywszy ,że ma niektóre, bardzo unikatowe produkty , które uraduja niejedną Artystyczną Duszyczkę. Zobaczcie jej produkty na allegro TU . A na zdjęciu "skarby", które mi wysłała :)





Na dopełnienie dnia i całkowity przesyt dobrodziejstw,zabukowałam bilety na craftowe show w Glasgow. Będą tam najwięksi producenci tuszów, stempli, papierów, wstążek...słowem wszystkiego co potrzebujemy w Warsztacie i przede wszystkim , będa kursy i pokazy jak używać i co nowego słychać w tym "kolorowym świecie". Postaram się oprócz zdjęć ,nagrać filmiki dla Was, będzie na pewno bardzo ciekawie.... Ach, chyba nie zasnę z tego dzisiejszego podekscytowania......:))
Dobranoc Kochani.....

3 komentarze:

  1. Martusia jest prześliczna!!! I ten uśmiech:) Radosna Wojowniczka! Buziaki dla Niej***
    Tata artysta z prawdziwego zdarzenia-jestem pełna podziwu. W ogóle twoja Rodzinka jest niezwykła. Adoptujesz mnie?...
    A ja dziś decoupaguję-już się boję, co z tego wyniknie.
    Buziaki***

    OdpowiedzUsuń
  2. Po prostu miodzio...widac cala rodzina talentow :)
    Za kilka lat Martusia stanie na czele Warsztatu, to pewne(no bo Wojtus przeciez bramkarzem bedzie:))
    Pozdrowienia Agusiu dla calej rodzinki xxxxx
    P.S. Ach, nie moge sie doczekac kolejnej wizyty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że wszystko dotarło i się podoba :-)
    Pozdrawiam, M.

    OdpowiedzUsuń