środa, 25 stycznia 2012

"Big Shot i jego trzaski"-pierwsze spotkanie Scrapujących na Wyspach

No i udało się!!!Mówiłam,że ten 2012 zapowiada się magicznie...i na dowód tego , kilka dziewczyn dojechało do mnie na pierwsze spotkanie. A wszystko zaczęło się od polskich "drożdżówek z makiem". Kobens leciała  do Polski i Bajjka poprosiła ją o taki właśnie specjał. Ma prawo teraz prosić o co chce, hehehhehe, a kto odmówi to go myszy zjedzą :))) No to pomyślałam ,że da się zrobić to szybciej..na naszym spotkanku. Całe Newbridge oblatane za drożdżówkami...choć tak na serio nie one były gwoździem programu.
Najważniejsze były dziewczyny :)) Zacznę jednak po kolei....

Nie zdążyłam na Święta popisać na blogu , więc nie pochwaliłam się podarunkiem od Mikołaja. Przyniósł mi wymarzoną maszynkę "BS", wszyscy wtajemniczeni wiedzą od razu...heh

No i zaczęło się wycinanie....płytka podjechała do połowy i usłyszałam złowrogi trzask ...aż serce mi zamarło....hihihi....no to z "płaczem" do dziewczyn. Ustaliłyśmy,że będziemy wycinać wspólnie, a tematem spotkania będzie właśnie "Big Shot i jego trzaski".

Nie mogłam się już ich doczekać, a kiedy wszystkie dojechały, najpierw godzinę spędziłyśmy w zaprzyjaźnionym, scrapowym sklepiku z Newbridge :)



To było niesamowite zobaczyć u każdej w oku ten sam błysk,przekonać się,że moja chęć "tylko choćby dotykania"papierów nie jest odosobniona.Pasja tworzenia daje energię i siłę życia, radość w oczach i uśmiech na buźkach.....hihihihihi, ledwo stamtąd wyszłyśmy :))

W domku czekała na nas kawusia i inne smakołyki ......
od lewej: Bajjka, Aniees, AgnieszkaBe, Kamarek, Karti, Hrabinka, Jagaba
   .....choć wyrywałyśmy się do całkiem innego stołu....
Potem było na nim już wszystko, począwszy od zakupów, dwóch maszynek "BS" , masy wykrojników i oczywiście ścinek ( a to by się "mummka" ucieszyła). Foto-relacja będzie długa ,bo dużo się działo :))

Tu jeszcze wszystko grzecznie leżało przy właścicielkach....
JagaBa przywiozła całą kopalnię wykrojników :))
  Bajjka tłumaczyła różnice między nimi.....

 Kamila nie może doprosić się maszynki , to się wzięła za punchery :))
 AgaBe pomagała oblegać własny wykrojnik -literki vintage Tima Holtza
 Asia na chwilkę "skręciła" w stronę docoupage
 Ania zajęła się później pieczątkami z francuskimi motywami :)
Pod wieczór dołączyła do nas Marta ( następne pokolenie scrapperek) i dzielnie skrzypiała "BS" :))....


... a nawet Wojtek, bo obok TAAAAKIEJ pasji nie da się po prostu przejść obojętnie ( cieszę się bardzo,że moje dzieci zobaczyły również inne fascynatki papieru, guzików, wstążek itp....nie jestem już dla nich ,jedyną "PAPIERÓWKĄ" na świecie)
 Efekty naszego spotkania, to nie tylko te piękne wycinanki....
 ...to przede wszystkim, poznanie , niesamowitych kobiet- Artystycznych Dusz :))


Do zobaczenia , już niedługo, w jeszcze większym gronie :)))).Dziękuję za ten magiczny dzień!!!!

4 komentarze:

  1. Ale sie usmialam nad tytulem posta ''Big Shot i jego trzaski''!!! Nie, no pieknie to wszystko opisalas. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Umieram z zazdrości, że mnie tam nie było!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana uwielbiam twoje pisanie....uwielbiam to czytać. I dziękuję za spotkanko i do następnego!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super spotkanie, drożdżówki eh zjadłoby się :)

    OdpowiedzUsuń