Ojojojoj.....mam tyle zaległości w pisaniu,że nawet nie wiem od czego zacząć!!!:)))
Zacznę wiosennie,żeby po długiej nieobecności nastroić się pozytywnie. Któregoś pięknego dnia przyszła do nas Ola z Kevinkiem. Przynieśli wiosnę......
i mnóstwo prezentów, które zebrali na plaży z myślą o moich karteczkach.......
same cuda.......Ola potrafi dostrzegać w przedmiotach i przyrodzie coś niepowtarzalnego.......
Po kilku dniach robiłam dla jej Tatusia kartkę.....duży wpływ na moje ostatnie "dzieła", mają piórka , które przysłała mi Mama-wciąż po powrocie ode mnie, wypatruje co moze sie mi przydac. Przyznam szczerze,że piórka to strzał w dziesiątkę.:)))
Pomocną duszą była też Agusia......najpierw zrobiłyśmy w domu "wytwórnię papierów" (hehehhe, dla mnie jak najbardziej "wartościowych")....pobojowisko w kuchni
herbatkowo.......
Przez ostatni tydzień tworzyłam albumy na chrzest i komunie, ale fotorelacje w następnym poście , bo teraz idę dokończyć okładki. :)))))
Agusia to zaszczyt znaleźć się na Twoim blogu..dziękuje za wyróżnienie;D hehe;D buziole ogromne dla was;D;*
OdpowiedzUsuń