Wczoraj miałam pracowity dzień....odłożyłam na chwilkę albumy,żeby zrobić kilka zamówionych desek na klucze. Był piękny , słoneczny dzień...biegałam z aparatem ,chcąc uchwycić moje prace, w ostatnich chyba w tym roku, promykach słońca....
Trochę decoupagowo, trochę mixedmediowo....bo każdy ma inny gust, ale za to wszyscy chcemy mieć porządek w kluczach :))).
Jeszcze tylko promyk listopadowego słońca (!!!) na wciąż kwitnącej , ulubionej pelargonii ....
.... i zmykam dokończyć albumy. Do zobaczenia :))
Piekne sa, najbardziej podoba mi sie ich ronorodnosc.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, ale ta z domkami mnie oczarowała:)
OdpowiedzUsuń